3
maja, 2013 r.
Nie
wiem, co się ze mną dzieje. Jeszcze nigdy nie przeżyłam tak czyjegoś
zaginięcia. Przecież Elenie zdarzało się to wiele razy. Dlaczego więc teraz nie
mogę myśleć o nikim innym tylko o Bonnie? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
Zakochałam
się w najpotężniejszej istocie na świecie. Sama nie wiem, czy to dobrze, czy
źle, w każdym bądź razie jeszcze z nikim nie byłam tak szczęśliwa jak z nim - z
moim Klausem. A skoro jestem
szczęśliwa, czy pragnę czegoś więcej? Szczerze, to tak - pragnę, aby Tyler
odczepił się ode mnie. Już dawno przeczytałam książkę „Lockwood” i nie chcę
czytać jej ponownie. Jednak coś nie podoba mi się w moim aktualnym życiu, a
mianowicie moje dotychczasowe sny… Wiem, że to trochę głupie, gdyż prawie
nieprawdopodobne - ale śni mi się, że jestem w ciąży. I to z Klausem. To
niemożliwe, prawda? Ale coś jakoś boję się, że te sny jednak coś znaczą…
Do zobaczenia mój drogi pamiętniczku,
Caroline.
3
maja, 2013 r.
Nic
ciekawego ostatnio się nie zdarzyło. No, może poza tym, że ja i Katherine
jesteśmy razem. Tak, to jest bardzo ciekawe. Odpuściłem sobie Elenę, ona i tak
woli tego natrętnego Stefana. On tylko w kółko chciałby z nią spędzać
romantycznie czas. Nic ostrzejszego, jak ja z Katherine - wiemy co to porządny
i rewelacyjny wycisk w łóżku ;). No, ale mam identyczną niemalże dziewczynę jak
Stefan. Ciekawe, czy kiedyś się nie pomyli? Trzeba też przyznać, że dobrali
się… nudna z nudnym, haha! No ale koniec, nie smęcę o nich…
Bonnie
zaginęła. Wyobrażacie sobie, że ja, Damon Salvatore, przejmuję się tym, że nie
ma jej z nami?! Też zaczynam się martwić, bo nie wiem co się ze mną dzieję. Nie
mogę stać się uczuciowy i miły, nie mogę przecież być jak… Stefan.
Pozdro el Pamiętniku,
Damon.
3
maja, 2013 r.
Wszystko
było w porządku: śmiała się z moich żartów, uśmiechała się na mój widok, poszła
ze mną na bal, tańczyła ze mną do wolnej muzyki, przestraszyła się, kiedy
udawałem, że mdleję - aż do dziś… kiedy została porwana.
Kto
mógł zrobić coś takiego?! Dlaczego moja najdroższa Bonnie nie jest teraz ze
mną, z nami?! Wprawdzie nie jesteśmy razem, ale strasznie mi na niej zależy…
Nie wyobrażam sobie, abym nie widział jej przez chociażby dwa dni!
Mój
brat - Klaus - obiecał mi, że ktokolwiek to zrobił - zginie. Ciekawe, czy jeśli
zrobiłaby to Caroline (choć jestem w stu procentach pewien, że to nie ona),
zabiłby ją? Jednakże on pewnie jest równie jak ja przekonany, że jego
księżniczka nie zrobiłaby czegoś takiego - w szczególności swojej przyjaciółce
Bonnie Bennet.
Dopisek: Elena
wspomniała, że (chyba) wie, kto mógłby to zrobić… Wspomniała o jakiejś Katie
Rennet, która, bodajże, była najserdeczniejszym duchem wobec Bonnie. Podobno
spotkała ją na balu jako żywą istotę… Czy to prawda? Nie wiem.
Ale
nie mogę zaprzeczyć, bardzo dobrze usłyszałem te imię na balu. Owa Katie Rennet
(bardzo podobne nazwisko do nazwiska Bonnie…) została wicekrólową imprezy,
zaraz po Katherine.
Nie
wiem, co mam o tym sądzić, w każdym razie tęsknię za tą czarownicą bardzo, ale
to bardzo mocno. I chcę, żeby do mnie wróciła - nawet, jeśli ktoś z obecnych ze
mną w podróży miałby zapłacić za to życiem.
Dziękuję za to, że zawsze starcza Ci kartek na moje
wypociny,
Kol
Mikaelson.
3
maja, 2013 r.
Wiem,
że to był tylko zakład. Wiem, że nie powinnam brać tego na poważnie. Wiem, że
to kompletnie głupie, ale… jestem zazdrosna o Katherine. O tą głupią,
najgłupszą na świecie Katherine. No dobra, może nie taką głupią - w końcu ma
dobre pomysły i umie oplątać wokół siebie każdego mężczyznę, nawet takiego,
który jest nieśmiertelny. Ale na co ja liczyłam? Na związek z Damonem? Głupia
ja! Damon nie nadaje się na partnera - szczególnie na wieczność.
Dowiedziałam
się także, że tą wyżej wymienianą wampirzycę trochę źle oceniałam. Nie chodzi o
to, że jest zdzirą, ale o to, że mam wyrzuty sumienia po tym, co ona do mnie
powiedziała, a mianowicie: „Naprawdę, nie jestem taka zła, jak wy wszyscy
myślicie”… Wprawdzie mówiła to do wszystkich, ale jednak odczułam, że w 80-ciu
procentach mówiła to do mnie. Ona nam pomaga. Chce zniszczyć kołek z białego
dębu tak samo jak my - możliwe przecież, że także ona zginie.
Całkiem
zapomniałam - czarownica, Bonnie Bennet, zaginęła. To najmniej interesująca
część mojego wpisu, ale wolałam o tym napisać.
Idę coś zjeść,
Rebekah
3
maja, 2013 r.
On
jest coraz bliżej. Muszę uciec z Eleną. Nie wybaczę sobie, jeżeli coś jej się
stanie. Muszę uciekać… Po prostu muszę. Moja ukochana panna Gilbert też wie, że
nie możemy długo pozostawać w jednym miejscu - ale teraz, kiedy Bonnie zaginęła
wzbudzimy zbyt dużo podejrzeń, chcąc wyjechać. Ale po prostu musimy to zrobić -
czy tego chcę czy nie chcę.
Mój
brat jest z Katherine, - ciekawy jestem, jak długo ze sobą pobędą. Chyba nie za
długo, ponieważ, znając Katherine, trafi do łóżka z kimś innym.
Nie
będę pisał dłużej. Ja i Elena musimy wymyślić coś, aby uciec stąd jak najdalej.
Nie mam zamiaru zostać schwytany, moja miłość także.
Zaczynam się trochę bać…,
Stefan.
2
maja, 2013 r.
Muszę
mu to w końcu powiedzieć. Nie chcę robić mu nadziei. Nie kocham go, jest dla
mnie tylko przyjacielem. Albo lepiej - aż przyjacielem! Miano przyjaciela
bardzo trudno osiągnąć. A on jednak dał radę, ten krwiożerczy Kol Mikaelson z
rodziny Pierwotnych.
Och,
ileż mam do napisania! Dawno nic tu nie zamieszczałam… Caroline jest z Klausem
i mają się dobrze. Rebekah prawdopodobnie jest z Damonem, ale dokładnie tego
nie wiem. Zamiast zwykłej magii używam ekspresji.
Dziwne,
ktoś puka. O tej godzinie?
Włączyłam dyktafon, gdyby
to było coś nieprzyjemnego.
Teraz widzę - ta postać
ma na sobie czarny płaszcz, nie wiem co to oznac
-----
Tutaj znów ja J Notka taka całkiem inna. Postanowiłam
dodać wpisy z pamiętników. Dzięki temu możecie dowiedzieć się więcej o
bohaterach opowiadania. Miejmy nadzieję, że spodobał Wam się rozdział ;)
XOXO,
Betka :p.
Bardzo mi się podoba twój blog, świetnie piszesz :) Kiedy następna notka ? :)
OdpowiedzUsuńświetny blog :)
OdpowiedzUsuńinformuj mnie :*
wpadnij i przeczytaj mój http://love-hate-fun-vampiry-klaus-caroline.blogspot.com